W weekend zawitali do nas goście z Krakowa, którym zaprezentowaliśmy nasz dobytek i projekty, nad którymi intensywnie pracujemy niemal bez wytchnienia. Zabytkowe samochody, zarówno te lśniące i odrestaurowane, jak i te czekające cierpliwie w kolejce po nowe życie zawsze cieszą oczy i chętnie pozują do różnych zdjęć, tym razem jednak okazało się, że przed obiektywem staniemy także my, a w zasadzie to ja, Max – szef wszystkich szefów 🙂 Taka okazja nie zdarza się często i była dla mnie wielkim zaskoczeniem, dlatego z jeszcze większym zadowoleniem przyglądam się efektom tej spontanicznej sesji. Na co dzień nie mam możliwości zobaczyć jak wyglądam podczas dumania nad projektem czy spawania, ale dzięki zdjęciom Kriza poznałem się także od tej drugiej strony.
Z przyjemnością dzielimy się z Wami efektami naszego spotkania i zdradzamy, że oprócz zdjęć będzie jeszcze film, w którym trochę opowiem o tym, dlaczego postanowiłem zostać Retromaniakiem i co mi ta praca tak naprawdę daje (a daje bardzo wiele, i wcale nie chodzi o pieniądze 😉 )
zdjęcia: Kriz Barvsson
