Retrofakty #1

#1

Zderzaki Dagmary (Dagmar bumpers)

 

Właśnie tak w latach 50. XX wieku potocznie nazywano zderzaki z charakterystycznymi wypukłymi nabojami 😉 Pierwszy wprowadził je Cadillac w powojennych modelach w 1946 roku. Wedle zamierzeń projektantów te wystające zderzaki miały chronić pojazd przed skutkami uderzenia. Na ile faktycznie spełniały swoją rolę – nie mam bladego pojęcia. W każdym razie nazwa ta pochodzi od pseudonimu „Dagmar” należącego do Virgini Ruth Egnor, pierwszej amerykańskiej żeńskiej supergwiazdy telewizyjnej. Dlaczego akurat jej? Sami zobaczcie.

 

 

#2

 Pierwszy mandat w historii motoryzacji

 

W roku 1896 roku Walter Arnold z hrabstwa Kent wybrał się na przejażdżkę pojazdem marki Arnold-Benz. Spokojną wycieczkę o prędkości 13 km na godzinę przerwał mu niespodziewanie gwiżdżący policjant na rowerze, który go zatrzymał i wlepił mandat za przekroczenie dopuszczalnej prędkości, która wynosiła, uwaga, 3,2 km/h. Kierowca otrzymał karę w wysokości jednego szylinga plus koszty (koszty gwizdka? dętki?). W każdym razie Walter nie był świadomy, że w roku 1896 pojazdy napędzane mechanicznie nie mogły poruszać się po Anglii z tak zawrotną prędkością. Tak czy siak policjant i tak był dla niego łaskawy, ponieważ za brak obowiązkowego piechura z chorągiewką kroczącego przed pojazdem wystawił mu jedynie pouczenie. Łaskawy.

 

#3

Najdłuższa nazwa samochodu

Ten francuski pojazd jest wyjątkowy z dwóch powodów: po pierwsze jest to najstarszy na świecie model, a po drugie ma bardzo skomplikowaną i długą nazwę. Nie możemy się doczekać, kiedy taki samochód zawita do naszej firmy i z zapałem będziemy mogli powiedzieć, że renowujemy De Dion Bouton et Trepardoux Dos-a-Dos Steam Runabout. Ta skonstruowana w 1884 roku maszyna ma też drugą nazwę La Marquise, ale kto by się tam bawił  w jakieś uproszczenia i skróty. Warto zwrócić uwagę, że był to bardziej mini pociąg niż samochód, z racji, że posiadała dwa silniki parowe oraz zbiornik na węgiel. Co ciekawe, jego maksymalna prędkość to prawdopodobnie”aż” 50 km/h, a więc zawrotna jak na XIX wiek. Być może z tego powodu zdecydowano, że pojazd weźmie udział w rajdzie na 30-kilometrowej trasie Paryż – Wersal – Paryż. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze samochód był jednym egzemplarzem, który wziął udział w wyścigu. No cóż, przynajmniej pierwsze miejsce miał pewne.



Skomentuj

Możliwość komentowania została wyłączona.

Facebook